MENU




Poker limit czy poker no limit?

Nikt nie podbił, no to wchodzę - pomyślałem limpując do BB z fatalnym 7trefl i 3trefl na ręce. Flop... Atrefl (niedobrze), 4trefl (ciut lepiej), 2trefl (dlaczego nie 5?!). Bez szaleństw, spokojnie poczekamy na rozwój sytuacji. Jest podbicie za minimalną stawkę - cut off pewnie świruje i chce zgarnąć pulę, wchodzę. 3trefl na turn (ponawiam pytanie, dlaczego nie 5?!) - pewnie doszło komuś do strita. Cisza, znowu cut-off wchodzi za minimum, a wejdę. River Ktrefl - błyskawiczna myśl i decyzja: walnę połowę puli, skoro jesteście tacy niemrawi. Tak, wiedziałem że Was wystraszę, a tego z cut-off muszę zapamiętać.

 

 

Wielokrotnie spotkałem się z opiniami, iż gra Limit Hold'em wyrabia dyscyplinę oraz samokontrolę. Ponadto jest polecana dla początkujących zawodników, zapewne z zamysłem nie utracenia przez nich bankrollu przy jednej sesji. Ja twierdzę wręcz przeciwnie - jeśli chcesz rozwijać swoje umiejętności, graj No limit!

Ostra jazda, czyli ochrona wysokich rąk

Dostajesz te wymarzone poket rockets, do tego na przycisku. Podbijasz o ustaloną stawkę - nikt nie zdecydował się zagrać re-raise, zaś cała 9 przy stole postanowiła sprawdzić. Dobrze? Nie fatalnie - nie dość, że istnieje spora szansa iż flop nie wzmocni Twojego układu startowego, to jeszcze na domiar złego tak naprawdę niewiele możesz wywnioskować w kwestii handów Twoich rywali oprócz faktu iż maksymalnie 2 spośród nich może mieć asy. Musisz się więc zdać na korzystny dla Ciebie układ na flopie, czyli na uśmiech losu. A ten miewa przecież swe humory... 

Taka sytuacja nie miałaby prawa zaistnieć, gdyby rozgrywka toczyła się w NL Hold'em. Wystarczyłoby wstępne zawężenie pola, podbicie na tyle silne by odstraszyć tych, którzy chcieli niewielkim kosztem obejrzeć flop, a przy tym na tyle zrównoważone, aby zachęcić część graczy do wejścia. Dodatkowo zyskujesz informację o domniemanej sile rąk Twoich oponentów, a przecież w dalszej fazie gry w oparciu o nie oraz pojawiające się karty będziesz w dany sposób rozgrywał partię. 

Zabawy ze...stackiem 

Zgromadzony przez Ciebie kapitał podczas gry, nie jest i nie może być tylko i wyłącznie zbiornikiem żetonów/pieniędzy na opłacanie stawek w ciemno, sprawdzeń czy podbić. A w zasadzie do tej roli zostaje zredukowany w rozgrywce z ograniczoną ilością i wielkością podbić. Pomyśl sam - inaczej odczytasz wejście all-in shortstacka, inaczej zaś chip-leadera. Zupełnie inne znaczenie może mieć wysokie podbicie z under the gun niż z pozycji dealer'a.

Umiejętne operowanie zgromadzonym w grze kapitałem wcale nierzadko pozwoli Tobie ukraść pulę, co zwłaszcza przy końcowych fazach turniejów ma znaczenie niebagatelne dla ostatecznej klasyfikacji. Ponadto elastyczność w operowaniu kapitałem pozwala stawiać Tobie Twoich przeciwników w bardzo niekomfortowych sytuacjach, jakimi na pewno będą rozważania czy wejść za znaczną część swojego kapitału z danym handem.

Uwierz, przeciwnik jest w stanie zrzucić nawet relatywnie wysoką rękę czy spasować mając relatywnie wysoki układ, jeśli swoją grą będziesz potrafił postawić go pod ścianą i właśnie TO konkretne rozdanie i ten konkretny flop będzie miał decydować o jego dalszym losie czy w grze stolikowej(konieczność buy-in) czy turniejowej. 

Ja Wam jeszcze pokażę - tilt 

Przegrałeś, pierwszą myślą jest chęć odegrania się. STOP! Zastanów się najpierw dlaczego odchodzisz od stołu - czy naprawdę miałeś serię bad-beat'ów? A może po kilku niepowodzeniach zacząłeś wysoko grać z każdą ręką i Twoi przeciwnicy po prostu wykorzystali ten fakt? Bądź swoim największym krytykiem, nie staraj się zasłaniać złą passą tylko wyciągnij wnioski z błędów jakie popełniłeś, tak aby Twoja następna sesja nie kończyła się kolejnym "schudnięciem" bankrollu. 

Dlaczego poruszam tę kwestię? Aby uzmysłowić Tobie, że uczucie to może się zjawić niezależnie od rodzaju rozgrywki. To prawda, popadając w tilt w rozgrywce NL fundujesz swojemu kapitałowi przyspieszoną kurację odchudzającą. Tak samo jednak dzieje się w rozgrywce Limit. Nie możesz winić systemu gry za własne błędy, nie możesz też liczyć na ochronę, jaką rzekomo może dawać gra Limit, bo po prostu jej nie daje. Ograniczenia wysokości stawek nie uchronią Cię od podejmowanych w amoku decyzji - co najwyżej rozciągną ten proces nieco w czasie.

Na miejsca, gotowi start! - jak zacząć? 

Odpowiedź jest prosta - zacznij od niskich stawek. Wiele pokerromów oferuje stoły i turnieje, w których wysokość big blind oscyluje w okolicach 0,02-0,05 $. Jest to bardzo dobry sposób na nabycie pierwszych szlifów, zaś w razie początkowych niepowodzeń nie grozi utratą wielkich sum. Szukaj stołów, na których maksymalna kwota początkowa wynosi 100xBB - jak łatwo obliczyć, będą to 2$ dla "dużej w ciemno" 0,02 $. Mało? Od czegoś trzeba zacząć, zaś jeśli dopiero zaczynasz swą przygodę z pokerem, lepiej nie ulegaj magii potencjalnych wygranych na stołach o dużych stawkach. Pamiętaj, że oprócz ekscentrycznych milionerów zasiadają tam również zawodnicy o wysokich umiejętnościach, dla których możesz się stać wspaniałym dostarczycielem żetonów. 

To tyle, życzę wysokich wygranych i wiele satysfakcji z gry!

 

dam1anov

Autor jest aktywnym uzytkownikiem forum Pokerkings. Odwiedź jego bloga.
Masz pytania, komentarze, opinie? Kliknij tu i podyskutuj o artykule na forum.