MENU




Heads Up, SnG, dla opornych, część 4

Zapraszamy do zapoznania się z kolejną częścia cyklu szkoleniowego do gry HeadsUp autorstwa SithJarra. Cykl będzie składał się z kilku, może kilkunastu tekstów, a po ich przeczytwaniu każdy zdecydowanie poprawi swoją grę w tej odmianie, a prawdopodobnie zacznie osiągać spore zyski. SithJarra przedstawiać nie trzeba, jest graczem wygrywającym w tej odmianie, a jego blog forumowy znajdziecie pod artykułem. Zapraszamy do lektury!

 

 

 

 

Poprzednio w skrócie opisałem na jakich przeciwników możemy trafić na stołach headsup. Dziś pokażę Wam jak grać z pierwszym typem - z przeciwnikiem tight passive.

Rozdział IV - Przeciwnik Tight Passive 

1. Po czym go poznać 

Przeciwnicy TightPassive są stosunkowo rzadko spotykani podczas turniejów Hu SnG. Dzieje się tak chyba dlatego, że jednak ogólny poziom wiedzy pokerowej cały czas rośnie, a ten styl gry jest bezwątpienia najmniej dochodowym i najłatwiejszym do pokonania rozwiązaniem. Bardzo rzadko spotyka się graczy TightPassive na stawkach wyższych niż 5-10$, a ostatnio nawet na 10$ są juz moim zdaniem rzadkością. 

Po czym poznać takiego gracza? Przede wszystkim po tym, że niechętnie wrzuca do puli żetony nie mając gotowego układu i niechętnie dobiera nawet wtedy, kiedy zaczepił się na flopie. Preflop będąc na dilerze najczęściej limpuje, często pasuje nawet z SB, zaś bez pozycji z reguły zrzuca się do naszego podbicia, rzadko sprawdza, zaś z bardzo wąskim zakresem 3betuje. 

2. Gra preflop z przeciwnikiem TightPassive przy braku jego agresji 

Gra z takim przeciwnikiem jest stosunkowo prosta. Jeżeli jesteśmy na Buttonie, możemy preflop podbijać w zasadzie any2, jeżeli mamy pewność, że przeciwnik sprawdzi albo przebije nas bardzo wąsko. Warto natomiast potestować różne poziomy podbić, często okazuje się ze standardowy bet o 3BB jest po prostu niepotrzebny, bo przeciwnik zrzuca nam się nawet do minraisu. Ogólnie najlepiej przyjąć zasadę, że przebijamy minimum, jakie powoduje że przeciwnik zrzuca się preflop z większością kart startowych. 

Trochę inną selekcję rąk stosuję podczas gry bez pozycji, tutaj czasem warto lekko ograniczyć agresje, i to z dwóch powodów. 

Powód pierwszy jest prozaiczny – Wy gracie w pokera dla kasy, przeciwnik z reguły dla zabawy i dreszczyku emocji – w sumie jest więc Waszym klientem, który zostawia Wam kasę w zamian za to, że dzięki Wam może chociaż w marzeniach być zamożnym, wygrywającym graczem. A jest takie fajne powiedzenie: „Klient jest jak krowa… i najpierw trzeba mućkę dobrze nakarmić, żeby się potem dała ładnie wydoić…”. Dlatego, jeżeli przeciwnik często limpuje mając pozycję, nie starajcie się go za wszelką cenę wyrzucić z rozdania, bo dla niego największą przyjemnością jest czekanie na ukochane karty na flopie. Jeżeli przesadzicie z agresją, często po 7-8 razie jak kradniecie mu big blinda, donk się wpienia i zmienia swój styl gry na loosepassive, lub co gorsze na looseagromaniacdonk. I wprawdzie nie jest to jakaś wielka tragedia, ale przeciwnik grający tym stylem nie jest już tak łatwy do ogrania, wymaga więcej doświadczenia i na pewno bardziej potrafi napsuć krwi, niż typowy TAG. A jeżeli nie zbudujemy puli preflop, to przeciwko tightpassive graczowi nie będziemy mieli problemów z przejęciem jej na dalszych streetach, choćby blefując pod jakąś scarycard. 

Drugi powód jest już poważniejszy i bardziej złożony. Często zauważam to nawet u siebie, że grając przeciwko tightpassive graczowi wpada się w niesamowitą euforię, rośnie człowiekowi ego, zaczyna się myślenie w stylu każda pula moja, zawsze go przegonię z rozdania, mam taką przewagę skilla, że zajade donka agresją… Często kończy się to np. w taki debilny sposób.

Przykład 1:

Blindy 15/30 
Hero 1850 
Villlain (D) 1150 

Dealt to Hero: Atrefl 3trefl

Preflop: 
Villaincalls 30, Hero raise to 90, Villain calls 


Flop (180): Ktrefl 6trefl Jtrefl 

Heroraises to 170, Villaincalls 170 

Turn (540): Atrefl 

Heroraises to 460, Villaincalls 460 

River (1460): 2trefl 

Hero raises allin, Villaincalls 490 

Villain odsłania nam: Atrefl Ktrefl lub Ktrefl Qtrefl i zgarnia pulę, a my zostajemy ze stackiem 700 żetonów. 

Co ciekawsze, analizując to rozdanie powiemy sobie „cooler” – wszystko wina donkowatego przeciwnika, bo majac  Atrefl Ktrefl lub Ktrefl Qtrefl to on powinien przebijać na flopie, a że zagrał źle i tylko flatcall, to można uznać, że my zagraliśmy świetnie, a debilowi doszło…

A tak naprawdę tutaj wszysto zaczęło się sypać już preflop. Przebijanie ze słabym asem nie do końca ma tutaj sens moim zdaniem, ponieważ:
1. Mamy spore showdownvalue, wiec często wygramy to rozdanie bez walki 
2. Jeżeli dostaniemy call, to na flopie będziemy z problematyczną ręką. Bo czy przy call przeciwnika, as na flopie jest naprawdę dobrą kartą dla nas? 

W tym rozdaniu dostaliśmy call, zastanówmy się więc z jakimi rękami przeciwnik mógł tutaj zrobić call – tutaj wchodzi w rachubę z reguły 88+, KJo+, Q9s+. Board taki jaki spadł – czyli dwie Broadway cards oraz draw – jest nam kompletnie nie na rękę, tak więc leadbet tutaj jest moim zdaniem potwornym błędem. Jeżeli nasze A high nie jest teraz dobre, to w zasadzie naszymi outami, i to nie pewnymi są dwa asy nie dające koloru, a i tutaj często będziemy w dupie, bo przeciwnik może mieć wtedy strita albo mocne dwie pary. 

Spada czwarta karta na Turn, nasz wymodlony As. Nie mamy pozycji, ale mamy TP, musimy więc przekonać się, czy przeciwnik nie ma tego koloru – dostajemy call… i zaczynamy się zastanawiać. Problem jest taki, że niezależnie od karty na River, zbudowaliśmy już taką pulę, że do dołożenia zostało nam niewiele żetonów i z top parą jesteśmy konkretnie pot commited. River to mało już zmieniające dwie pary dla nas i oddajemy stack, stawiając się w dupnej sytuacji przeciwko przeciwnikowi, którego spokojnie ogralibyśmy bez ryzyka w następnych 10-20 rozdaniach. 

Jak taka licytacja powinna wyglądać? Ja optowałbym tutaj za takim rozwiązaniem: 

Przykład 2:

Blindy 15/30 
Hero 1850 
Villlain (D) 1150 

Dealt to Hero: Atrefl 3trefl

Preflop:
Villaincalls 30, Hero calls 

Flop (60): Ktrefl 6trefl Jtrefl 

Hero raises to 60, Villaincalls 60 

Turn (180): Atrefl 

Hero raises to 100 

a. Villain reraises to 300 
b. Villain calls 

Dlaczego tak? Po pierwsze – mamy trudną rękę preflop i brak pozycji, więc call. Na flopie nie trafiliśmy nic, uderzamy natomiast ponieważ nasz przeciwnik też z reguły nic nie trafił, a dwie wysokie karty wypłoszą niskie karty, niskie asy i inne ręce, które mogą się polepszyć na turnie i pokonać nasz air. Na turnie złapaliśmy TopPairShitKicker, robimy więc delikatny valuebet, żeby wyciągnąć wartość od niskich par (bo jak często blefujemy na scary as, to przeciwnik sprawdzi nam nieduży bet z parą króli) po czym składamy się do dużego raraise, lub w przypadku b – robimy check/fold na river, chyba że złapiemy tripsa albo dwie pary, wtedy check/call do rozsądnego valuebeta z jego kolorem ? 

W tym przykładzie widać, jak łatwo jest zapędzić się w agresji przeciwko graczowi TightPassive – i jak się to może skończyć. Musicie pamiętać, że gracz tight w HU to nie jest gracz, który czeka tylko na KK, AA czy AKs – nawet gracz tightpassive dołoży ze średnimi parami, Broadway suitedcards oraz wysokimi asami. 

3. Nasz TightPassive nagle robi się agresywny preflop 

Jeżeli sklasyfikowaliście gracza jako TightPassive, musicie uważać na jego przebicia preflop. Jeżeli 3betuje on Wasze przebicie z buttona, to znaczy że ma naprawdę dobrze i w przypadku TightPassive gracza jest to raczej TT+, niż 99/AJ/AQ – ci gracze sprawdzają z asami, żeby napierdzielać w przypadku złapania asa czy innej TP. Przebijać można wtedy z JJ+, AQs+, AK, sprawdzić z niskiem parami czy Broadway suited – ale tylko w celu dostania monstera lub sfoldowania. Ręce spekulacyjne, takie które w przypadku złapania kontaktu z flopem mogą być dla nas trudne do rozgrywania, lepiej spasować i poczekać na lepszy spot. 

Jeżeli jesteśmy bez pozycji, tym bardziej unikamy angażowania się w duże pule bez pozycji. Jeżeli nagle tight gracz wykazuje agresję z Buttona, to trzeba założyć, że ma co najmniej nieźle – 77+, KJ+, QTs+, AT+. Wtedy dużo zależy od Waszego doświadczenia w grze na flopie – jeżeli czujecie się pewnie – można to sprawdzić szerzej i starać się outplayować przeciwnika na flopie. Jeżeli nie czujecie się pewnie, to rękę gównianą pasujemy bez stresu, a ręce mocne lub rozwojowe reraisujemy; unikamy natomiast wciskania tutaj call (chyba ze mamy parkę i robimy set maining). 

Ręce mocne na jego zakres to 99+, KTs, KQ+, AJ+ - ogólnie wszystkie te, które w jakiś sposób biją jego zakres. 

Pamiętaj jednak, jeżeli nie czujesz się dobrze z grą na flopie bez pozycji, to często lepiej spasować niż głupio sprawdzić, będziesz miał dużo okazji żeby grać dalej z pozycją i spokojnie gościa wyciskać. 

4. Gra flopie/turnie/riverze 

Z pozycją 

Gra z pozycją jest stosunkowo prosta. Z reguły to my byliśmy agresorem preflop, więc w przypadku zrobienia check przez przeciwnika cbet jest w zasadzie obowiązkowy (chyba że flop wyjątkowo nam nie sprzyja, a idealnie pasuje pod zakres naszego przeciwnika). Po naszym cbecie sprawa robi się prosta – z reguły dostajemy fold, czasem call, w przypadku gracza tightpassive bardzo rzadko reraise. O ile w przypadku reraise jest sprawa prosta – wiemy już, że przeciwnik się dobrze czuje na flopie, wiemy też, że nie oglada on flopa z 74o, wiec raczej nie ma niskiej pary – tylko skoro reraisuje to minimum TP z sensownym kickerem, decyzja więc jest prosta – albo allin, jeżeli mamy monstera, albo fold, jeżeli ręka którą posiadamy nie jest wystarczająco mocna. Trzeba mocno uważać na dobieranie w tej sytuacji – często możemy być tutaj drawingdead, poza tym pula jest na tyle duża, że mamy dużą szansę na leadbetallin na turnie. Moim zdaniem dobieranie wchodzi w rachubę tylko wtedy, jeżeli mamy naprawdę mocny draw (najlepiej do strita i mocnego koloru, ewentualnie mocny draw do strita koloru + sensowna para). 

Jeżeli przeciwnik tylko sprawdził – sprawa się o tyle komplikuje, że gracz tight nie sprawdza z byle czym, nie sprawdza z gównianymi drawami, nie sprawdza w celu przejęcia puli blefem na turnie – albo ma bardzo dobrze, albo ma przyzwoicie, albo ma draw (najczęściej do koloru – ludzie lubią dobierać do koloru). Tutaj już wszystko zależy od naszej oceny sytuacji, trzeba samu ocenić czy warto uderzać na turnie/riverze po raz kolejny, czy lepiej odpuścić rozdanie. 

Ogólnie najlepiej jest przyjąć takie założenia: 
1. Jeżeli stół nie jest skoordynowany, a akcje preflop i na flopie świadczy o tym, że przeciwnik po prostu ma lepiej od nas, to wtedy odpuszczamy sobie dalszą grę – gracz tightpassive z reguły nie lubi angażować się w pulę, nie mając dobrej ręki, ale jak już złapie ukochaną parkę asów, to jak każdy donk, raczej go nie wyblefujemy z puli. 
2. Jeżeli stół jest skoordynowany i czujemy, że przeciwnik dobiera, a nasza ręka ma sensowny showdownvalue, warto valuebetować turn, natomiast bez mocnej ręki można spokojnie przeczekać river – żeby się nie nadziać niepotrzebnie na jakąś zakamuflowaną rękę. 
3. Jeżeli stół jest skoordynowany, a my mamy air, wolę często przeczekać turn, a jak river nie skompletuje potencjalnych drawów, zaś nasz showdownvalue dalej jest niski, czasem warto zaryzykować blef i zabranie puli, której na pewno inaczej nie dostaniemy. 
4. Oczywiście jeżeli mamy naprawdę dobrze, to betujemy dalej, nie ma sensu slowplayować na pasywnego gracza – jedyna szansa na wygranie dużej puli, to spotkanie się dwóch mocnych układów – warto tylko zadbać, aby to nasz był tym ciut mocniejszym. 
5. Jeżeli to my drawujemy – ja lubię rozgrywać drawy agresywnie, zwłaszcza na tight przeciwnika ma to sens, bo raz – często się zrzuci, dwa - naszą agresję często będzie odbierał jako obronę ręki, i jak spadnie trzecia karta do strita/koloru – będzie mniej podejrzliwy. 

Poniżej kilka przykładów dotyczących decyzji na flopie/turnie 

Przykład 3:
Blindy 15/30 

Hero (D) 1500 
Villain 1500 

Dealt to hero: 9trefl 4trefl 

Hero raises to 75, Villaincalls 

a) Flop (150): Atrefl 4trefl 8trefl 
b) Flop (150): Atrefl Jtrefl Ttrefl 

Villain checks, Hero… 

Dwa różne flopy – pierwszy – idealny dla nas – mamy parę, poza tym spadł As, którym możemy straszyć – tutaj stosunkowo prosta decyzja – cbet w wysokości 90-100 żetonów, jeżeli przeciwnik nie ma asa mamy dużą szansę, że po prostu nam się zrzuci. Jeżeli sprawdzi nasz cbet – musi nam się zapalić kontrolka ostrzegawcza – nie ma tutaj opcji zebyśmy byli z przodu – as na flopie i kompletny brak drawów powoduje, że na pewno nasza bottompair jest tutaj po prostu przegrana – i jeżeli ręka się nam nie poprawi, to robimy już check/fold 

Drugi flop – zdecydowanie nam się nie podoba – trzy overkarty, draw do strita i koloru – tutaj nie ma sensu cbetowanie – nasz przeciwnik bardzo często się zaczepił, my nie mamy szans na poprawę ręki – patrząc realnie wyrzucimy tutaj tylko niskie pary u rywala, a pary są ogólnie rzadkie, raczej jego zasięg czuje się świetnie na takim boardzie – ma tp, dwie pary i często jeszcze drawy czy gutshoty do strita. 

Przykład 4:

Blindy 15/30 

Hero (D) 1500 
Villain 1500 

Dealt to hero: XX 

Hero raises to 75, Villain calls 


Flop (150): Atrefl 4trefl Ttrefl 

Villain checks, Hero raises to 95, Villain calls 

Turn (340): Ktrefl 

Villain checks, Hero checks 

River (340): 8trefl 

Villain checks, Hero… 

a) Dealt to hero: 9trefl 8trefl 
b) Dealt to hero: Ktrefl 3trefl 
c) Dealt to Hero: 3trefl 2trefl 

Jaka jest poprawna decyzja na river dla każdej ręki startowej? 

a) Mamy średnią parę, która ma showdownvalue, jednak zarówno as, król, jak i T są u niego realne – średnia para + draw do koloru pasuje do jego linii – i może być trudno te ręce wyrzucić na tym etapie . Najlepiej więc przeczekać taki river – jeżeli miał tylko draw – wtedy pula i tak będzie nasza, a raczej nie wywalimy z rozdania ręki, której byśmy nie pokonali na showdownie. 
b) Mamy drugą parę - tutaj można pokusić się o nieduży valuebet – dużego nam nie sprawdzi bez asa, a mniejszy valuebet spokojnie może sprawdzić z niską parą, licząc że nie trafiliśmy drawa i kradniemy pule. Nie ma sensu uderzać mocno – pamiętamy że naszym celem jest wygrywanie wielu małych pul – valuebet na poziomie 140-170 żetonów ma szanse na sprawdzenie z niższą , a nie zaboli nas mocno jak się nadziejemy na asa. 
c) Jest to ręka, przy której koniecznie trzeba rozważyć blef . Mamy zerowe showdonwvalue, musimy więc wyrzucić wszystkie nietrafione drawy do koloru/strita oraz pary niższe od króli – jeżeli chcemy tutaj blefować, trzeba uderzyć za jakieś 220-240 żetonów – na tyle mocno, żeby niechętnie to spradził. Oczywiście check/fold też ma tutaj zastosowanie – wszystko zależy od charakteru Twojego oraz Twojej oceny przeciwnika – jeżeli nie czujesz, że to jest właśnie ten moment na spektakularny blef, oddaj pulę i poczekaj na lepszy spot. 

Ciekawą sytuację mamy też, jeśli gracz tightpassive rozpoczyna rozdanie od leadbetu – tutaj nie ma jakiejś jasnej drogi – trzeba po prostu rozpoznać co oznacza jego leadbet – czy jest to nieśmiała próba „pokazania pazura” i reraise ostudzi jego zapały, czy leadbetuje tylko jak ma dobrze i w ten sposób obnaża wartość swojej ręki. Ogólnie przyjąć można założenie, że czym częstsze są jego leadbety, tym większa szansa, że są one nieśmiały blefem. 

Bez pozycji 

Ta część poradnika będzie krótsza – gra bez pozycji jest trudniejsza, tak więc wskazane jest zdecydowanie mniej finezji niż w przypadku gry z buttona. Wiemy już, że bez pozycji nie pakujemy się w duże pule preflop, nie mając dobrej ręki, tak więc jeżeli już znajdujemy się na flopie, to możliwe są takie opcje: 

a) Obaj limpowaliśmy preflop, pula jest więc bardzo mała. Tutaj stosuj prostą zasadę – jeżeli nie masz konktatu, olej sprawę, nie warto ryzykować bez pozycji przepychanki za dwa big blindy. Jeżeli flop Ci przypasował i złapałeś sensowną parę, dwie pary, seta czy tripsa, pomimo braku pozycji to Ty musisz przejąć inicjatywę – przeciwnik raczej nie pomoże Ci w budowie puli, tak więc spokojnie możesz leadbetować flopa/ turn/river. Jeżeli nie masz madehand, ale masz mocny draw – raczej bez pozycji rozgrywaj go pasywnie – nie ma sensu budowania puli z air – zwłaszcza, że jak już go skompletujesz, ciężko będzie Ci wyciągnąć od gościa żetony 

b) Była agresja preflop z Twojej strony. Tutaj znowu ciężko jest coś doradzać jednoznacznie. Jeżeli to Ty byłeś agresorem preflop, często bez pozycji robię leadbeta na każdym flopie, który moim zdaniem nie pomógł przeciwnikowi. Jeżeli dostanę tutaj call, to dalej już check/fold, chyba że moja ręka jest na tyle dobra, że czuję potrzebę jej valuebeetowania. 

c) Była agresja z jego strony preflop. Nie ma sensu szaleć w ciemno – jeżeli nie masz kontaktu z flopem najlepiej przeczekać flop i zrzucić się na cbeta. Jeżeli nie było cbeta i turn spadł bezpieczny – warto uderzyć na turnie, bo brak cbeta jest z reguły oznaką słabości, a przeciwnik często zacznie kombinować, że na flopie mi się nie udała zasadzka, to na turnie już walę pierwszy żeby wyciągnąć value. Jeżeli jednak nie ma efektu naszych prób, nie walczmy dalej, tylko po prostu check/fold. Oczywiście jeżeli trafiliśmy flopa, to podobnie jak wcześniej, staramy się wyciągnąć value nie licząc na pomoc od przeciwnika 

d) Obaj wykazywaliśmy się agresją preflop. Tutaj już martw się czytelniku sam – ogólna zasada jest taka, żeby nie szaleć bez pozycji przeciwko takiemu graczowi – tak więc zakładam że masz co najmniej wysoką parę lub AJs – tutaj decyzja na flopie jest o tyle trudna, że musisz liczyć się z koniecznością allina – dlatego musisz w oparciu o obserwację gry podjąć decyzję czy blefować nietrafiony flop, czy licząc jednak na showdownvalue starać się grać check/call, czy może wiedząc że jesteś w dupie, poddać pulę bez walki. 

5. Podsumowanie 

Dość zamotany wyszedł mi ten artykuł – są to bowiem trudne sprawy do opisania słowami dla osoby z bez doświadczenia w pisaniu artykułów pokerowych, tak więc dla leniwych krótkie podsumowanie: 

• Staramy się zdobyć możliwie dużo małych pul, nie angażując się w duże pule bez monstera 
• Wierzymy w jego przebicia – on nie podbija drawow i niskich konektorów – gracz pasywny takie ręce rozgrywa pasywnie 
• Nie poddajemy się nadmiernej agresji – podstawą przy grze z tightpassive jest umiejętnośc odpuszczenia 
• Obserwujemy, czy przeciwnik nie zmienia swojego stylu, czasem taki gracz zmęczony swoją bezradnością przemienia się w rasowego gamblera 
• Nie slowplayujemy – przeciwnik nie zbuduje dużej puli za nas, jedyna szansa na duże pule to spotkanie się dwóch mocnych rąk
• Nie wchodzimy w rozdania o dużym ryzyku, mamy taką przewagę w umiejętności, że coinflipy nam się nie opłacają.

SithJarr

Autor jest aktywnym uzytkownikiem forum Pokerkings. Odwiedź jego bloga.
Masz pytania, komentarze, opinie? Kliknij tu i podyskutuj o artykule na forum.